D jak Dorosłe Dzieci Alkoholików

Niektórzy specjaliści mówią o DDA (skrót od Dorosłe Dzieci Alkoholików) jako o syndromie, zespole pewnych cech. Inni traktują raczej jako wspólnotę przeżyć, trudnych doświadczeń z dzieciństwa. Są też tacy, którzy twierdzą, że DDA nie istnieje, jest pozorną diagnozą, konsekwencją nadinterpretacji popełnionych kiedyś i następnie powielanych bezkrytycznie przez psychologów. Nie ulega jednak wątpliwości, że trudniej jest radzić sobie w dorosłości ludziom z doświadczeniem wychowywania się w rodzinie, w której życie toczyło się wokół alkoholizmu jednego lub obojga rodziców (opiekunów). Podobnie zresztą jest w przypadku narkomanii, przemocy i innych dysfunkcji, rezultatem których jest zaburzenie naturalnego podziału ról na zapewniających bezpieczeństwo dorosłych i korzystające ze zdrowej atmosfery dzieci.

Nietrudno wyobrazić sobie – albo przypomnieć – że dzieciństwo w rodzinie, w której jedno lub dwoje rodziców nadużywa alkoholu, zwykle nie jest okresem sielskim ani nawet bezpiecznym. Właściwie nigdy nie wiadomo, czy rodzic-alkoholik przyjdzie trzeźwy, czy pijany, czy przyjdzie w ogóle, czy będzie spokojny, czy będzie się awanturował. Czasem nie wiadomo na kim wyładuje swoją złość. Bywa, że rodzic nieuzależniony próbuje chronić dzieci przed pijącym małżonkiem, a nawet ukrywać trudną prawdę przed dziećmi. W pewnym momencie nie da się dłużej udawać, że nie ma problemu, bo konsekwencje alkoholizmu stają się widoczne gołym okiem. Dziecko w takiej sytuacji staje się jednym z elementów mechanizmu: rodzina z problemem alkoholowym.

Dzieci w tego typu trudnych sytuacjach wyobrażają sobie, że przez swoje zachowanie mogą wpłynąć na to, co dzieje się w rodzinie. Czasem stają w obronie trzeźwego rodzica, kiedy ten jest wyzywany albo bity, czasem ukrywają prawdę przed otoczeniem, czasem starają się rozweselić pijącego i awanturującego się ojca czy matkę. Wiemy, że działania takie z góry są skazane na porażkę, ponieważ z problemem alkoholowym trudno sobie poradzić bez pomocy terapii.

Specjaliści wyróżniają kilka ról, w jakie wchodzą dzieci w rodzinach alkoholowych:

  • „bohater rodziny” – to mały dorosły, bardzo odpowiedzialny, potrafi sprzątnąć, ugotować, zająć się młodszym rodzeństwem;

  • „kozioł ofiarny” – dziecko, które skupia na sobie całą negatywną uwagę otoczenia, odciągając ją od rzeczywistego problemu, jakim jest nadużywanie alkoholu przez rodzica; rodzina może obarczyć odpowiedzialnością za trudną sytuację takie niepokorne, agresywne, czasem nadużywające narkotyków dziecko;

  • „dziecko maskotka” – ma za zadanie uspokoić rodzica, który wpada w złość, poprawić nastrój wszystkim członkom rodziny; jest traktowane jak niedojrzałe i nierozumiejące nic z tego, co dzieje się wokół;

  • „niewidzialne dziecko” – to takie dziecko, które nie zwraca na siebie uwagi, jest niewymagające, siedzi w kącie i niczego nie potrzebuje.

W rodzinach wielodzietnych dzieci w zależności od kolejności urodzenia mogą przyjmować różne role, może się zdarzać też, że role te będą ulegały zmianie, bądź jedno dziecko będzie reprezentowało kilka typów.

Nie jest niczym dziwnym, że lata spędzone na wypełnianiu wciąż tej samej roli odbijają się na funkcjonowaniu człowieka w dorosłym życiu. Często okazuje się, że po osiągnięciu samodzielności wciąż powtarza się te same wzorce zachowania, zupełnie, jakby wpadło się w mocno wyżłobioną koleinę.

Amerykańska psycholożka Janet Woititz, której praca przyczyniła się do większego dostrzegania wpływu wychowania w rodzinie alkoholowej na dalsze życie, w książce „Dorosłe dzieci alkoholików” pisała, że:

  • Dorosłe dzieci alkoholików muszą domyślać się, jakie zachowanie jest normalne.

  • Dorosłe dzieci alkoholików mają trudności z przeprowadzeniem swoich zamiarów od początku do końca.

  • Dorosłe dzieci alkoholików kłamią, gdy równie łatwo byłoby powiedzieć prawdę.

  • Dorosłe dzieci alkoholików oceniają siebie bezlitośnie.

  • Dorosłym dzieciom alkoholików trudno się bawić i przeżywać radość.

  • Dorosłe dzieci alkoholików traktują siebie bardzo serio.

  • Dorosłym dzieciom alkoholików trudno nawiązywać bliskie kontakty.

  • Dorosłe dzieci alkoholików przesadnie reagują na zmiany, nad którymi nie mają kontroli.

  • Dorosłe dzieci alkoholików ustawicznie poszukują uznania i potwierdzenia.

  • Dorosłe dzieci alkoholików myślą, że różnią się od innych.

  • Dorosłe dzieci alkoholików są albo nadmiernie odpowiedzialne, albo nadmiernie nieodpowiedzialne.

  • Dorosłe dzieci alkoholików są lojalne do ostateczności, nawet w obliczu dowodów, że druga strona nie zasługuje na lojalność.

  • Dorosłe dzieci alkoholików są impulsywne. Mają tendencję poddawania się biegowi zdarzeń bez poważnego rozważenia innych alternatywnych zachowań czy możliwych konsekwencji. Ta impulsywność wiedzie do zagubienia, niechęci do siebie i utraty kontroli nad otoczeniem. Ponadto zużywają nadmierną ilość energii na „uprzątanie” tego bałaganu.

Na szczęście nie każdy, kto wychowywał się w rodzinie alkoholowej, jest skazany na trudności w relacjach z innymi i na obniżoną samoocenę. Wiele zależy od tego, jakie osoby napotka się na swojej drodze. Jeśli w rodzinie poza pijącym rodzicem jest drugi, niepijący i wspierający, jeśli jest ktoś inny, kto pokazuje dziecku, że jego wartość nie jest związana z tym, czy ojciec albo matka piją, wtedy zwiększa się szansa na to, że w przyszłości takie dziecko będzie w stanie funkcjonować w dojrzały sposób, stworzy zdrowy związek i będzie pewne swojej wartości.

W Polsce osoby, które identyfikują się ze środowiskiem DDA, mają wiele możliwości skorzystania z pomocy psychologicznej lub innych form wsparcia. Można korzystać z terapii indywidualnej lub grupowej, przy czym warto sprawdzać kompetencje – chociażby wykształcenie – specjalisty, do którego zamierzamy się udać. W naszym kraju, wzorem innych krajów, istnieje wspólnota DDA, czyli grupy wsparcia, na których osoby z podobnymi doświadczeniami z dzieciństwa starają się pomagać sobie nawzajem. Ci, którzy nie mają możliwości dostępu do specjalistów bądź wspólnot z powodu miejsca zamieszkania (mała miejscowość lub pobyt za granicą), mogą skorzystać z coraz powszechniejszej terapii online, a w miejsce grup wsparcia korzystać z moderowanych forów dla DDA.

Jacek Gientka

Psychoterapeuta

Jeden komentarz do “D jak Dorosłe Dzieci Alkoholików”

  1. Pracując przez pewien okres czasu z osobami uzależnionymi zauważyłem, że leczenie alkoholizmu to nie tylko terapia osoby uzależnionej, ale także jej rodziny. Bliskie osoby przeżywają proces leczenia równie nerwowo co sama osoba uzależniona. Wspieranie siebie nawzajem jest bardzo ważnym elementem w drodze do bycia trzeźwym.

Skomentuj Dżejson Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *